Witam długo mnie tutaj nie było , ale dlatego że ciągle jeżdze ze synkiem na badania .Ponieważ w 2011 roku miał zabieg na wodonercze lewej nerki i wydawało się że wszystko jest w porządku do tej środy. Po wizycie kontrolnej okazało się , że koszmar powrócił i we wtorek idę z synkiem do szpitala i kolejny zabieg nas czeka ponieważ badania potwierdziły jakąś blokadę moczowodu i lewa nerka nie funkcjonuje tak jak powinna.Na samom myśl ,że znów będę patrzeć jak moje dziecko będzie cierpieć płakać mi się chce .I dlatego zrobiłam synkowi dwa aniołki i jednego z nich zabierze ze sobą do szpitala ,żeby czuwał nad jego łóżkiem i dał mu siły do walki z bólem .Życzę wszystkim dużo zdrowia bo to w życiu najważniejsze .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz